Translate

niedziela, 3 stycznia 2016

Chwilowa niemoc...

Wybaczcie Kochani, chwilowo brakuje mi inspiracji, ponieważ moje plany nieco się pokrzyżowały. Z tego też powodu zawieszam pisanie tego bloga. Jeśli uda mi się ponownie podjąć prace w przedszkolu prawdopodobnie znów zacznę pisać, by podzielić się z Wami moimi pomysłami i wynikami pracy. Dziś jednak żegnam się z Wami i dziękuję, że tu zaglądaliście. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje, że do zobaczenia w przyszłości :)


niedziela, 18 października 2015

Eksperyment czas zacząć...

Dobrym pomysłem na rozbudzenie ciekawości dziecka jest przeprowadzenie eksperymentu. 


Jakiś czas temu razem z moją córką przeprowadziłyśmy prosty i efektowny eksperyment z odzyskiwaniem soli z roztworu czy też hodowli kryształów - jak kto woli ;).
W telegraficznym skrócie: 
- przygotowujemy nasycony roztwór soli co oznacza, że do wody dodajemy sól, aż do chwili kiedy przestanie się ona rozpuszczać,
- tak przygotowany roztwór odstawiamy dodając jak widać na zdjęciach nitkę zawiązaną na patyczku i czekamy, aż sól ulegnie krystalizacji.
Aby eksperyment był jeszcze bardziej spektakularny możecie dostosować się do rad, które znajdziecie na stronie przyroda na 6.


Polecam do przeprowadzenia zarówno w domu, jak i w przedszkolu - poza ciekawością możemy poćwiczyć również zmysł smaku przygotowując inne roztwory np. z cukrem czy cytryną.

niedziela, 23 sierpnia 2015

Wzorując sie na Montessori... - szorstkie cyfry cz.1

Długo zastanawiałam się, na którym z moich blogów zamieścić ten post, bo pasuje on  tematyką zarówno do jednego, jak i do drugiego. Ostatecznie zdecydowałam się na ten.

A wiec, szorstkie cyfry wykonałam własnoręcznie, wzorując się na pedagogice Marii Montessori i jej pomyśle na pomoce dydaktyczne. Materiał nie był drogi, bo wykorzystałam to, co miałam "pod ręką" - tj. płyty wiórowe (jeśli się nie mylę) z tylnych ścianek starych mebli, dokupiłam jedynie papier ścierny. Szablony cyfr pisanych zgodnych z kaligrafią wydrukowałam, a następnie odrysowałam jako lustrzane odbicie na gładkiej powierzchni arkusza papieru ściernego i wycięłam. Tak przygotowane cyfry przykleiłam klejem do wykonanych wcześniej tabliczek o wymiarach 15 cm x 7 cm.

A teraz o tym jak wygląda w praktyce w naszym przypadku nauka pisania liczb:
- wybrałyśmy trzy cyferki (chociaż mojej córce było mało ;) )
- następnie skupiłyśmy się na jednej z nich, moją rolą było kilkukrotne pokazanie prawidłowego kierunku pisania z jednoczesnym wypowiedzeniem nazwy danej cyfry
- później moja córa powtórzyła mój ruch kilkukrotnie
- na głębokiej tacce wysypałyśmy bułkę tartą, którą mogłyśmy powąchać, a nawet jej spróbować by w dalszej kolejności odwzorować na niej liczbę pisząc paluszkiem (jeśli dziecko zapomni może jeszcze raz dotknąć tabliczki by przypomnieć sobie kierunek pisania)
- ostatnim etapem było napisanie liczby na kartce

Podoba mi się ta metoda, gdyż angażuje wszystkie zmysły, a to z kolei ułatwia trwałe zapamiętanie informacji. Na dziś to wszystko, a w kolejnych postach...



...szorstki alfabet :)

czwartek, 2 lipca 2015

Pora na zabawy na świeżym powietrzu, wiec...

Nie mogłam się oprzeć, gdy zobaczyłam to zdjęcie w internecie. To prosty sposób na wspólną zabawę z dzieckiem, (nawet z tym w wieku przedszkolnym) a jak bardzo przydatny. Doskonali celność oraz koordynacje oko - ręka, co ma szczególne znaczenie dla maluszków, bo ułatwi im późniejszą naukę czytania i pisania. 
Uwagi:
1. Zamiast mokrą gąbką można rzucać zwykłą kredą, podobnie jak w grze w klasy lub woreczkiem z grochem albo niewielkimi kamyczkami. 
2. Dodatkowo grając z młodszymi dziećmi można zmniejszyć wartość liczbową pól (np. od środka 5,4,3,2,1), aby mogły same podejmować pierwsze próby w przeliczaniu (pomagając sobie paluszkami ;) ). 
Udanej zabawy! 



Link do strony z pomysłem w wersji anglojezycznej klik.

sobota, 20 czerwca 2015

Moja dalsza wizja bloga...

Witajcie Moi Drodzy,

Dłuższy czas mnie tu nie było, ponieważ mój komputer zastrajkował i musiałam oddac go do naprawy. Ale już jestem i jestem z nowym pomysłem na dalsze funkcjonowanie tego bloga. 

Ze względu na to, że istnienie tej strony wiązało się bezpośrednio z rozpoczęciem przeze mnie pracy w przedszkolu, do tej pory zamieszczałam tu głównie dzieła dzieci ze wszystkich grup znajdujących się w placówce (bo też we wszystkich grupach pełniłam obowiązki opiekuna, wychowawcy, nauczyciela...taki misz-masz). Były to głównie prace pod kierunkiem wychowawczyń poszczególnych grup, ale i ja miałam okazje inicjować różne prace plastyczno-techniczne, co zaznaczałam w tekście. 

Teraz mam zamiar rozszerzyć tematykę m.in. o piosenki, wiersze i wszystko co mi do głowy przyjdzie i jest związane z rzeczywistością przedszkolną i z wszechstronnym rozwojem dziecka ;) 

A wiec do następnego wpisu, który mam nadzieje pojawi się już wkrótce.


niedziela, 8 marca 2015

A w nowym roku - częśc trzecia i ostatnia...

Ostatni post z serii, ale myślę, że nie ostatni w ogóle ;). W tym wpisie o Dniu Babci i Dziadka. Wiem, że temat już nieaktualny, ale w przyszłym roku będzie jak znalazł :).

Prezenty dla Babc i Dziadków

Laurki



Odciski dłoni w masie solnej



Na dziś to wszystko, pozdrawiam wszystkich zaglądających :).

środa, 18 lutego 2015

A w nowym roku... ciąg dalszy

Kolejne prace...

Zacznę od pejzażu zimowego z bałwankiem, bo to kolejna realizacja mojego pomysłu. Materiały, które zostały wykorzystane to: płatki kosmetyczne, niebieska farba plakatowa, wata i gazeta. Grupa: sześciolatki.



Wesołe bałwanki z ciekawymi nosami: w bok, zadartymi do góry lub umieszczonymi przestrzennie - do tej pory zastanawiam się jak kilku osobom się to udało ;)




Drzewa zimowe...


Zimowe ubiory przygotowane przez 3 i 4-latki własnoręcznie...



i czapki...

 
 

A do karmnika przyfrunęły najróżniejsze ptaszki, m.in. sikorki i gile...



 

A w następnym odcinku Dzień Babci i Dziadka...

czwartek, 12 lutego 2015

A w nowym roku...

Nowy rok zaowocował wieloma pracami. Jest ich tak dużo, że w jednym poście wszystkie się nie zmieszczą dlatego też zaczynam kolejny cykl pt: "Zaklinanie zimy" ;) Zima w tym roku się nie popisała więc nasza przedszkolna rodzina sama stworzyła sobie zimowy klimat. Ale zanim przejdę do prac typowo zimowych pokażę Wam w jaki sposób rozwijać wyobraźnię dzieci.

Linia - zaczynamy od wyprowadzenia wielu linii, od jednego brzegu do drugiego. Linie mogą byc różne, proste, pofalowane, mogą się przecinac w różnych miejscach. Przyznam, że sześciolatki, z którymi to robiłam stanęły na wysokości zadania. I jeszcze jedna uwaga - prace poniższe są rezultatem mojej praktycznej wiedzy wyniesionej ze studiów :).



Plama - składamy kartkę na pół, na jednej stronie upuszczamy kilka kropel tuszu (2-3) zamykamy i rozcieramy, następnie przyglądamy się powstałemu kształtowi i dorysowujemy brakujące elementy. A oto efekt dziecięcej wyobraźni. Zamieszczam tylko wybrane prace, ale naprawdę wszystkie były bardzo interesujące.

drzewa
kaczuszki


buty
dinozaur


nietoperz
smok

A teraz pora na kilka prac związanych z zimą...

Maluchy tworzyły swoje bałwanki. I choc korzystały z przygotowanych wcześniej, jednakowych elementów to każdy bałwan wyszedł inny :).




I ostatnie na dziś pejzaże zimowe, również namalowane przez maluchy pastą do zębów...




Ciąg dalszy nastąpi... 

Zapraszam :D